rekordowe-zapotrzebowanie-na-moc

Rekordowe zapotrzebowanie na energię

Lato daje się we znaki w tym roku wszystkim. W połowie czerwca br. zapotrzebowanie latem na energię w Polsce po raz pierwszy przekroczyło 24 GW. Jeśli upały będą się utrzymywać jeszcze przez jakiś czas, część elektrowni może nie dać sobie rady, chociaż już pracują z obniżoną mocą.

Na razie stabilnie

Rosnąca temperatura jednoznaczna jest ze wzrostem zapotrzebowania na energię elektryczną. Jak informowały Polskie Sieci Elektroenergetyczne, 12 czerwca padł rekord i chwilowe zapotrzebowanie na moc w Polsce osiągnęło 24 GW. Jak tłumaczą eksperci, na razie taki poziom zapotrzebowania nie jest problemem, a sytuacja jest stabilna. Według danych, w chwili rekordowego zapotrzebowania na moc, 19 GW energii dostarczały elektrownie gazowe i węglowe, 2 GW pochodziło z importu od Niemiec, Szwecji i Litwy, 1,6 GW zostało wygenerowane przez turbiny wiatrowe, 1 GW pochodził z elektrowni wodnych i słonecznych.

Powtórka z 2015?

Jeśli jednak upały będą się utrzymywać kilka dni z rzędu, sytuacja hydrologiczna w Polsce może zmienić się drastycznie, co zagrozi bezpieczeństwu pracy polskiego systemu energetycznego. Na możliwości produkcji niektórych elektrowni ma wpływ poziom i temperatura wód. Im bardziej są one nagrzane, tym większe ryzyko wystąpienia blackoutu. Jeśli sytuacja się nie zmieni, będziemy mieli powtórkę z kryzysowej sytuacji z 2015 roku gdy wprowadzono 20 stopień zasilania. Na chwilę obecną rzeki i jeziora nie są jeszcze aż tak gorące, a niedawna powódź na Wiśle zagwarantowała jej wystarczający stan. Chociaż na dziś prognozy są pokrzepiające, zbliżająca się kolejna fala upałów może pogorszyć sytuację.

Źródło: forsal.pl